NO ALE!
Jak można spędzać wolne dni? Oczywiście, tylko w bibliotece przy wielkim, szarym budynku na Oxford Street (głowny kampus mojej uczelni, DZIĘKI BOGU, że tam nie studiuję, nienawidzę Oxford Street z całego serca), szukając materiałów do końcowego eseju z Introduction to Study in Higher Education, a później, próbując wrócić na piechotę do domu.
Gdyby nie to, że książka, którą znalazłam ważyła tonę, spacer z Oxford Street do mojego domu byłby przyjemny i raczej łatwy. Mieszkając w drugiej strefie zachodniego Londynu raczej wszędzie mam blisko (5 min do szkoły i 10 do pracy, JEST),no, może oprócz Brick Lane i City, ale połączenie komunikacyjne jest świetne (względy finansowe nie pozwoliły mi dziś pojechać na American Apparel flea market, największa porażka mojego życia). No ale, waga książki pozwoliła mi tylko na 20 minutowe przepychanie się przez Oxford Street, przejście Hyde Parku, dojście do Kensington gardens, minięcie pomnika Piotrusia Pana i wejście do autobusu gdzieś w okolicach Queensway. Uh. I tak zajęło mi to godzinę!
Hyde Park to zdecydowanie najnudniejszy park w Londynie - jest dobry na piknik, grę w piłkę, ale zdecydowanie bardziej wolę Holland czy Regent(z rozarium i zoo!). Mimo wszystko, udało mi się zrobić trochę zdjęć:








(czy tylko mnie przerażają mewy?)
Znowu Cię dziś widziałam :) W H&M :p
OdpowiedzUsuńMogłabyś mi powiedzieć ile h w tygodniu tam się pracuje na part time? Czy można np. tylko na weekendy? :>
Pozdrawiam, Anita :)
Ja prscuje 6h w sobotę i 6h w niedzielę i to jest jedyna opcja, żeby pracować tylko w weekendy :).
OdpowiedzUsuńa jak zobaczymy sie 3ci raz to do mnie zagadaj :D
OdpowiedzUsuńo, to fajnie, że można tak na weekendy tylko. Pytam bo też przydałaby mi się praca na weekendy, żeby zaoszczędzić na studia (które mam nadzieję zacząć tu od następnego roku), żeby mieć kasę na początek na życie :).
OdpowiedzUsuńOk! Jak Cię gdzieś znowu niespodziewanie zobaczę to na pewno zagadam :) Ach, jaki ten Londyn mały!
ach gdybym była w Londynie też na pewno wybrałabym Regent zamiast Hyde Parku *rozarium i zoo w jednym miejscu musi być przepiękne <3
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych! Na Twój drugi blog staram się zaglądać regularnie, ale ten też dodam :D Lubię takie luźne przemyślenia, zdjęcia jedzenia i odwiedzanych miejsc, w końcu nie samymi ciuszkami człowiek żyje :)
Pozdrawiam i życzę miłego dnia!
ps. też boję się mew :3